Co słychać?

Cześć! Wpadam do was dokładnie 11 dni przed zakończeniem roku szkolnego! Nareszcie! Mam nadzieje, że pozamykaliście wszystkie sprawy związane ze szkołą? Ja tak, ale czeka mnie jeszcze egzamin zawodowy, także życzę sobie powodzenia.

Co u mnie słychać? Miałam przestój dość długi w napisaniu kolejnego posta, jak i w ćwiczeniach - problemy zdrowotne. No ale cóż, spinamy dupkę i jedziemy dalej na tyle na ile możemy.

Ja od kilku dni ćwiczę pośladki i nogi z obciążnikami. Wykonuje codziennie przysiady sumo, poszerzam ich ilość co drugi dzień o 10,20. Oprócz przysiadów wykonuje takie ćwiczenia jak np. wykroki, wymachy nóg, unoszenie bioder do góry, krzesełko itp. :)

Ostatnio byłam na zakupach i powiem szczerze, jestem nawet z nich zadowolona. Musiałam kupić nowe trampki, bo ostatnio pozbyłam się trzech par. Kupiłam także 6 bluzek (t-shirty, crop topy), jeansy, bluzę a także zwykłe czarne legginsy.

Chciałabym się wam pochwalić także moimi ostatnimi perełkami do włosów, których używam już dobre 3,4 miesiące.

Pierwszą rzeczą jest drożdżowa maseczka do włosów Babci Agafii. Ja ją nakładałam od skóry po całą długość włosów. Włosy nie trzymały zapachu tej maski, aczkolwiek był gładkie i się nie plątały. Po skończeniu opakowania 300ml, które starczyło na miesiąc, już było widać nowe baby hair.

Drugi produkt to olej łopianowy z firmy Green Pharmacy. Produkt nie zawiera żadnych parabenów, sls. Zapach ma taki roślinny, który potrafi się długo utrzymać na włosach. Tu też zauważyłam skuteczność stosowania. Muszę także wypróbować olej z czerwoną papryką, podobno jest super. :)